W ten sposób bezwiednie wytworzył się pewien census pośrednictwa, którego się zarówno główny majster, jak i podrzędni naśladowcy trzymali. Obu stronom było z tem dobrze.
Chil do interesu, nie dochodzącego tysiąca rubli, nie przykładał nigdy ręki, lecz za to wszystkie operacye z trzema zerami z urzędu do niego należały.
Bo i jak mogło być nawet inaczej?!
W głowie Weingrata siedział cały wydział hypoteczny, wszystkie wyciągi, sumy intabulowane, ostrzeżenia, akta regentalne, nawet wyroki prawomocne każdego z obywateli na dziesięć
mil wokoło znał na wyrywki.
On wiedział z góry, ile który może sprzedać pszenicy, a ile owsa, znał jak najbieglejszy sortyer okoliczne owczarnie i przed licytacyą potrafił ocenić wystawiony na sprzedaż
inwentarz, choć do niej nigdy nie stawał, trzymając się na uboczu, jak człowiek, który z cudzego nieszczęścia korzystać nie chce.
Złośliwi mówili, że podstawiał zastępców, którzy za jego pieniądze kupowali.
Bajka, czy prawda? mniejsza o to!
Na gorącym uczynku nikt go nie złapał, bo jeśli czasem zjawił się w interesie licytacyjnym, to najczęściej tylko po to, aby zmusić niegrzecznego, prędkiego wierzyciela, do
ustępstw, do prolongaty, kazał stronom zrobić zgodę, i koniec na tem.
A że za swą fatygę i wyrozumienie dostał od tradowanego szlachcica parę korcy zboża — to przecie mu się święcie należało, sam pan komornik mógł poświadczyć.
Psuć gęby za darmo dla rodzonej ciotki nikt nie zechce.
Chil dotychczas w bliższe interesa z dziedzicem strzępińskim nie wchodził, gdyż Saliński osobiście wszystkie sprawy, w dodatku najczęściej w domu, załatwiał.
Z tego może właśnie powodu Weingrat nie lubił pana Jana i choć przy spotkaniu o sto kroków przed nim czapkę zdejmował nieraz w gronie współwyznawców prorokował:
— Nie takich
ja widziałem, a wyprzęgli..
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>