ale mimo to siedzi w długach po uszy, nadrabia miną z wierzycielami wodzi się po sądach, a ile ludzi nazarywał... Toż to jest dopiero życie nad stan! z dnia na dzień!
Ale na to nikt nie zwróci uwagi, a niechby tak szlachcic ze wsi zrobił? Krzyczanoby na całe gardło: Utracyusz, oszust, dewastator!
— No! no, no! sąsiedzie kochany!
— zaoponował najstarszy wiekiem. — Już to, uderzywszy się w piersi, przyznać trzeba, że ta żyłka, hucznego życia tkwi w nas wszystkich.
W młodych latach każdy prawie wyszumieć musi. Były chwile...
miało i ziemiaństwo takie, że istotnie nie rachowano się z groszem, i nie myśląc o jutrze, z tem naszem "jakoś to będzie" żyło się może weselej, niż warunki pozwalały...
Szat ten na szczęście przeszedł. Dziś marnotrawców możnaby na palcach liczyć. Każdy trzyma się unguibus et rostro przy tym zagonie.
Chociaż to rzecz nie tak łatwa, jak się to komuś zdawać może.
— A do czegóż i ja zmierzałem? — przerwał poprzedni mówca.
— Tym doradcom z po za zielonego stolika zdaje się, że dosyć kilka cyferek nagryzmolić, aby dowieść, że taka lub owaka melioracya jest potrzebna!
Meliorujcie tu, jak pszenica pięciu rubli nie płaci! a Żydek w drodze łaski na 2% na miesiąc pożyczy!..
— Racya! zupełna racya! — zawołano chórem.
— Prosty rachunek na to nie pozwala — tłómaczył w dalszym ciągu jeden z obecnych. — Bardzo to ładnie zwiększyć produkcyę, ale nie w takich warunkach.
Mam gotówkę — no, to jeszcze pół biedy! ale jak przyjdzie na ten cel pożyczyć... zdechł pies! Pożyczka kosztuje dwadzieścia, a melioracya da ci dwa procent!
— Tak! tak!
przy takich cenach to prawie niepodobna — wtórowano.
— Mówią o odłużeniu ziemi. Za granicą długów jest więcej... znacznie więcej, ale kapitał tańszy...
— To się wie!
to też nas zjadają procenta!
— Pewno, że procenta!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>