Do powiatu zaś odwiózł Mojsie-rabi, —bo słowo trzeba trzymać! drugą partyę żydków, same braki, sam wysortowany towar. Każdy miał jakiś feler, kawałek niedokładności.
Byli i kulawi i ślepi na jedno oko i z wyrzutem na głowie, było i kilku głuchych.
Pan naczelnik obejrzał całą chorowitą gromadę, dziwił się bardzo i kazał wszystkim iść do dyabła! Więc oni poszli do Koszerowa.
I wszystko miałoby ładny koniec, ale ludzie są zazdrośni!
Jakiś łajdak, okrutnik, zrobił denuncyacyę w/krył cały sposób!
Nasłano śledztwo.
Trzech żydków, trzech husytów wzięto pod karabin. biedne chłopaki! a Mojsie-rabi zamknięto na trzy tygodnie do kozy. Wielka była z tego powodu niespokojność. ale wstyd żaden.
Czy to jedna mądra głowa siedziała w kozie? Największym pryncypałom, najznaczniejszym osobom trafiał się taki przypadek, taka trefna okoliczność!
I prorok Daniel był w lwiej jamie, a wyszedł cało i włos mu z głowy nie odleciał, i taki znany wojownik, taki chwat, jak Napoleon, siedział zamknięty na wyspie, na której nie
było ani wody, ani ziemi, tylko dwóch wartowników, co go na zmianę pilnowali.
Więc i Mojsie-rabi. choć był w kozie, nie miał stąd żadnego wstydu ani hańby. I krzywdy nie miał..
co dzień dostawał koszerne potrawy na gęsim szmalcu i rybki i inne marynaty A jak wrócił to był wielki fest, wielkie święto w Koszerowie!
Radni zakupili za kahalne pieniądze kwartową butelkę śliwowicy i trzy flaszki rodzynkowego wina i kilkanaście sztuk miodownika i zrobili sobie traktament, a Mojsie-rabi siedział na
pierwszem miejscu i dziękował za ten honor i jadł i pił za pomyślność całego miasta.
I odtąd Mojsie Tiulik stał się jeszcze znańszym, jeszcze sławniejszym nie tylko na cały Koszerów, ale i na inne miasta.
Pan Bóg jest sprawiedliwy i potrafi krzywdę nagrodzić.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>