Parcelacya






Niezły pokos, żeby tylko pogoda dopisała.

— Niema się na słotę zauważył Jan. — I już kłopoty gospodarskie na stole! dajcieno temu pokój!
Patrzcie lepiej co to za widok śliczny! Takiego w mieście i za miliony nie kupi!

— Pewnie... — wtrącił Leon.

— Bodaj to wieś!
Wiesz co, braciszku, — zwrócił się do Leona Jan — była chwila, gdy mi ta parcelacya dojadła, że w duszy żałowałem, iż synów nie pokierowałem inaczej!
Ale teraz, dalibóg, to jeszcze raz powiadam, że niema nad ten po czciwy zagon. Mieć kawał ziemi pod nogami, choćby go czapką przerzucić — byle swój, to grunt!
— Masz słuszność, Janie!
Toż i ten lud prosty, pląsający przy ogniskach, gdyby mógł uszczknąć dzisiejszej nocy czar-kwiecia, coby mu wszystkie skarby świata otwierał, zaręczam, że wybrałby...
ziemię

— Ba! ba! Zmień-no te serca, co do zagona serdecznem tętnem biją w świętojańskie ogniska, to jaśniej będzie na tej naszej matce żywicielce, niż od gwiazd na niebie...
— Przepraszam państwa — przerwała Myszka — że na chwilę oddalić się muszę, ale mój jedynak już chce lulu. Powiedzże dziadzi: dia!
— uczyła syna, podchodząc ku Janowi — dia...

— Jedynak! jedynak... — z umyślnie zaakcentowanem powątpiewaniem powtarzał, całując wnuka Saliński. — Jedynak...
długo to tak będzie!...

Spojrzał badawczo na rumieniącą się synową.

— Jedynak... jedynak... Mnie starego na plewy nie złapać.
Niechże zresztą będzie parka — ale nie więcej — przestrzegał żartobliwie, zwracając się do Stanisława -bo wy już nie macie co parcelować... Pamiętaj!
Myszki już nie było w pokoju.

* * *

DZIADZIO.

— Święty Jerzy.

— Prędzej święty Antoni,

— A ja ci mówię, że święty Jerzy!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: