Parcelacya








Raz jednak w dzień jarmarczny zdarzył się brzydki wypadek.
Dwóch pijanych chamów zaczęło z sobą po grubijańsku gadać, bez delikatności bić się po twarzy, że aż krew plusnęła i jeden z nich, widać mu się nie dobrze zrobiło, został
na ziemi nieżywy. O jednego chłopa świat nie zaginie!
ale źli ludzie narobili zaraz gwałtu, podnieśli rwetes, przyjechał sędzia, a że spólnik Majorka bardzo się przestraszył, to on zostawił cały kram, a sam swarcował się za
granicę. Sędzia wezwał męża Ruchli na odpowiedzialność.. Taki już świat! zawsze żydek musi być winien.
Co winien Majorek, że u chłopa jest taki gruby obyczaj, taka chamska niedelikatność, że jak parę kubków wódki wypije (ona nawet była całkiem lekka, przetworzona, nie trzymała
nawet próby), to zaraz jeden drugiemu do głowy lezie i obydwaj lubią się bić? Co Majorek temu winien? co żydkowi do tego, że sobie dwa katoliki biją? Całkiem nic.
Dość że był sąd, była sprawa i Majorek stanął przed pan sędzia. Jak on stanął, to mu się bardzo gorzko w sercu zrobiło, i o mały figiel nie zasłabnął.
A pan sędzia pyta: jak to było?

A Majorek nic nie gada, tylko stoi i myśli, jakby mądry sposób, delikatne tłómaczenie z głowy wyciągnąć.
Pan sędzia czekał chwilkę, a później zaczął coraz grubszym głosem pytać, i do Majorka krzykać:

— Gadaj, jak to było!
Wtedy Majorek bardzo nizko schylił głowę na ukłon i powiedział:

— Przeświatły sędzio, ja nic nie widziałem!...

— Jakto nie widziałeś?
kiedyś tam był — znów wołał sędzia.

— Nic nie widziałem, wielmożny pan sędzia! — mówił dalej cienkim głosem Majorek, — nie widziałem!
Ja sobie spokojnie potrzebowałem siedzieć za szynkwasem i mądrą książkę Talmud czytać, a mój spólnik, niech on dalej z dyabłem spółkę prowadzi... paskudnik!
on chłopom wódkę z półkwaterkiem dawał. Przyszli te dwa pijaki i kazali sobie także dać... To on im także dał.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: