Parcelacya






Zwołamy chłopów, rozmówimy się z nimi — mówił, żegnając sąsiada, Saliński.
Wrócił do pokoju, rzucił jeszcze raz okiem na wężykowatych zarysów plan wioski, przeżegnał się i ułożył do spoczynku.
Pierwszy to raz od jakich dwóch miesięcy zasnął spokojnie, a przebudziwszy się, powitał żonę z wesołą twarzą

— Lorciu... wymyśliłem już pieniądze dla Policzów!

VI.
"Nie z jednego pieca chleb jadał!
" Przysłowie to w zupełności dało się zastosować do osoby pana Feliksa Żajerskiego, z niewielką jedynie modyfikacyą, że zawsze prawie z "cudzego," co jednakże zasługuje na
uwzględnienie, gdyż własnego ogniska nigdy nie posiadał, mając do walczenia z przewrotnością ludzką, która, omijając miernoty, na jednostki o wyższym polocie ducha napadać
zwykła, nie dozwalając ich życiu płynąć cichem korytem i spaczając najwznioślejsze chęci i zamiary.
Już w początkach swej karyery życiowej, którą chlubnie po ukończeniu dwuklasowej szkółki miejskiej jako wolno-najemny kancelista, w jednem z biur rodzinnego miasta rozpoczął,
spotkał się ośmnastoletni podówczas Żajerski z zawiścią ludzką, która go i w dalszych życia kolejach nie opuszczała, nie pozwalając ugruntować się na stanowisku, jakie mu się
za wybitne zdolności i szeroką wiedzę należało. Z biura zaginęło marek stemplowych za kilkanaście rubli.
Poziomy charakter kolegi, pragnącego usunąć zdolniejszego współzawodnika, rzucił cień podejrzenia na towarzysza pracy.
Wprawdzie Felek, bo tak go powszechnie nazywano, wykazał wobec sprawiedliwości jak na dłoni swą niewinność i skutkiem tego od wszelkiej odpowiedzialności był uwolniony, ale odtąd
poczuł taki wstręt do biurowej pracy, że nie pożegnawszy się nawet ze zwierzchnikiem, już się w kancelaryi nie pokazał i gdzieś w ukryciu rozgoryczony na świat i ludzi parę
miesięcy przesiedział. Ruchliwy jednak umysł nie mógł długo martwieć w bezczynności.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: