będą! "Kiszki"
i pola od twojej Rudki rozprzedam, zostanę przy samym Strzępinie. Rozumiesz teraz?
Karyński, usłyszawszy to.
zamyślił się na chwilę, jakby nie mogąc jeszcze zdać sobie dokładnej sprawy.
— Więc chyba parcelować będziesz? — spytał.
— A to się wie!
Przecież w dużej masie nikt gołej ziemi kupować nie zechce. Potnę na działy; po sto rubli za morgę zapłacą! Zobaczysz, że amatorów nie zbraknie.
Wszakże to Bogiem a prawdą najlepsze grunta w całym Strzępinie.. te pod stodołami ani się do nich umyły. Gdyby to tak było w masie... ho! ho! nie takbym ja na Strzępinie...
wyglądał. Ale sam przyznasz, że na takich porozrzucanych szmatkach inaczej gospodarować nie było można. Choć łeb utnij!
ani nawozu w porę dowieść, ani sprzątnąć jak się należy, a już o płodozmianie niema mowy. Ale ziemia egipska!
Tam się zawsze lepiej rodziło, niż pod folwarkiem, chociaż tutaj nawozu nie żałowałem przecie... Zwłaszcza na "Kiszkach" inspektabym zrobił, mając je bliżej... a co!
ale niema tego złego, coby na dobre nie wyszło.. teraz mię geometra chociaż będzie mało kosztował. Patrz — mówił, wskazując ręką na mapie: — Tu dziesięć... tu dwadzieścia.
.. tu piętnaście... tu dziesięć z prętami, jak raz działy na chłopskie osady. Jest tego na "Kiszkach" blizko dwieście, od twojej granicy dwieście pięćdziesiąt morgów.
Jak mi Bóg miły po sto rubli sami strzępińscy chłopi z pocałowaniem ręki rozbiorą. Mają się dobrze, a wiesz przecie jaki nasz chłop na ziemię łakomy.
Nie taka to łatwa sprawa, jak ci się wydaje — wtrącił Franciszek.
— A w czemże ty trudności widzisz
— Powoli... powoli, mój Jasiu.
Przedewszystkiem pieniądze dla Policzów, bo Stasia niema co nawet brać w rachunek, musisz mieć najdalej za dwa miesiące. Czy nie tak? Prawda! prawda!
— A jeżeli myślisz, że chłop ci tak odrazu całą należność na stół wyłoży, to się grubo mylisz.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>