Paskudnik! Te cztery latarnie były całkiem mało używane, prawie jak nowe. Mogą tak stać i dwa tysiące lat.
Na to nie potrzeba delikatnego rozumu, każdy Bartek to pojmuje, że Pan Bóg stworzył noc do spania, a dzień do interesu Po co Panu Bogu na przekór z nocy robić dzień i świecić
światło? na co marnować naftę? W nocy porządny człowiek śpi; a złodziej? on... i bez latarni (żeby go choroba ścisnęła!) trafi i spokojnego kupca skrzywdzić może.
Po co jemu jeszcze świecić? Dwa razy tylko w Koszerowie oświecono wieczorem rynek. To były dwie bardzo rzadkie okazje.
Raz, jak jakiś starszy przyjechał na rewizję magistratowej kasy, spalono 1/2 kwarty kanfiny, a drugi raz, ale to już była cała illuminacja!
- gdy pani burmistrzowa sprawiała wielki bal, tańcującą kawę..
Nietylko się latarnie świeciły i była jasność wielka, ale służąca od pani burmistrzowej wzięta na borg u Ruchli Tiulik 3 funty stearynów świec po 6 sztuk na funt.
Byłaby wzięła więcej, ale Ruchla Tiulik skłamała, co już brakuje towaru (żeby tak każdemu brakowało): ona się tylko bała więcej zborgować. Niedarmo rabińska wnuczka!
to do każdego interesu ma swój rozsądek i dobry rachunek. Daleko poszukać takiej kupcowej jak. Tiuliki! I bogaczka i familjantka, z takiego już rodu jest!
Cały ród Tiulików taki zdatny, same najbogatsze osoby, najpierwsze kupcy w Koszerowie. Wszyscy mają wcale dobre utrzymanie, swoją posiadłość.
Najpiękniejsze budynki w Koszerowie trzy murowane kamienice, do kogo należą? Do Szymchy Tiulika. Kto ma największy sklep delikatesowy, porządny zajazd i numera od gości?
Ruchla Tiulik jego córka. Kto dzierżawi mostowe? Jankiel Tiulik. Kto trzyma propinacyę? Mendel Tiulik. Kto ma ma największą jatkę na cały Koszerów?
Uszer Tiulik czasem bije i dwie sztuki w tydzień!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>