Czy kontrakt, czy rewers, czy akt rejentalny to wszystko pismo. Mnie, chwalić Pana Boga! tego towaru nie brakuje, a źleby było, żeby się na towarze nie znać.
Pismo pismu nierówne, jak nie przymierzając ziarno ziarnu. Jest pszenica porosła ze śniecią... co ona warta"? Jest druga, jak wybierana, choć na mace zdatna.
Tak i z pismem: na różne pisania jest różna cena, a kupiec o tem musi wiedzieć, powinien znać różny gatunek...
— A to ciekawa historya! Gadaj-no dalej, mój panie Judka!
— wtrącił pan domu
— Są różne gatunki, różne sorty. Jeden ma taki charakter nieczytelny, taki niewyraźny podpis, co za jego kontrakt, lub rewers, trudno i grosza dać.
Takie pismo potrzebuje być wyraźniej podpisane. Czasem wystarczy, jak się znajdzie drugi solidarny podpis mamy, jeśli on ma mamę z dożywociem, czasem żony z intercyzą... jak kiedy!
Są i takie gatunki kontraktów, co im nawet solidarny podpis nie pomoże.
Trzeba, żeby je rejent przepisał na stemplu, jak prawo chce, wtedy je dopiero kupiec czytać może; a jeszcze inne, najlichszy sort, co muszą być pisane na dwie ręce u rejenta i w
hypotece z zastrzeżeniem... O jej! ile już takich widziałem!
Ojciec z córkami zanosili się od śmiechu.
— Czasem — wykładał dalej kapitalista - jest podpis, co mu żadne przepisanie nie pomoże. Trzeba znać! trzeba się lepiej znać, niż ten pan z Warszawy. Jak on się nazywa? Gra...
— Grafolog!
— Grafolog! niż ten grafolog na sumienie!
— A czy cię, panie Judka, twoja znajomość pisma nigdy nie zawiodła? — spytał szlachcic.
— Nigdy jak nigdy, ale bardzo rzadko. Raz tylko jeden miałem paskudną omyłkę. Wielmożny pan pamięta tego młodego pana Zyzia z Rudki?
On tak sobie ładnie jeździł, a mówili, co się bogato żeni.
Będzie temu dwa lata, zajechał do mnie w cztery konie i mówi, że chce sprzedać pszenicę, bo potrzebuje tysiąc rubli zaraz.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>