Parcelacya








Jan lubił się z nią przekomarzać, nie domyślając się nawet, jaką jej sprawia boleść.
Nieraz w rozmowie umyślnie wtrącał:

— Niech tam Staś jeszcze z rok postudyuje, wszystko będzie na czas... Nieprawdaż Maniusiu?
Wtedy Myszka całowała go w rękę, mówiąc:

— Niedobry tatku! jak chcesz, tak zrobisz...

— A to ci wszystko jedno? co? Czekajże, trzpiocie, muszę o tem zaraz napisać Stasiowi...
Zaraz napiszę...

— Dajże pokój żartom, Jasiu — strofowała wtedy pani Laura. — Przecież widzisz, że dziewczynie na płacz się zbiera. Czego się tu drażnić?...
Myszki najczęściej już nie było w pokoju, wychodziła więc pani Laura za nią i uspokajała:

— Nie wierz nic ojcu. Stanisław na święta Bożego Narodzenia wraca na stałe.
Bardzo mię cieszy, że go ujrzeć pragniesz, i nie dziwię się temu bynajmniej, że tęsknisz...

Całowała przyszłą synową w czoło i zażegnywała wiszący na jej rzęsach smutek.
Były to jednak najcięższe chwile dla Myszki.
Rozrzewnionej dziewczynie wydzierało się na usta wyznanie; chciałaby przyszłej matce odkryć całą troskę, z innych pochodzącą powodów, poszukać rady, poparcia dla uplanowanych
zamiarów, opuszczała ją jednak odwaga na myśl samą, czy wyjawienie prawdy nie zrobi przykrości tak rodzicom Stasia, jak i jemu samemu.
Niemniej jednak, gdy widziała Jana strapionego jakiemś niepowodzeniem, wyrzucała sobie tę chwiejność i postanawiała zamiar swój przy pierwszej sposobności doprowadzić do skutku.
Istotnie parcelacya, tak pomyślnie na "Kiszkach" rozpoczęta, szła jakoś oporem.
Sołtys, złakomiony przyobiecanemi dwoma morgami gruntu, zwoził wprawdzie zakupników, ale do ładu trudno dojść było.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: