Parcelacya








Grzebał, tak grzebał, zmachał się, palce po kciuki pozdzierał, aż krew pociekła. Dostał się wreszcie do szczerej ziemi, do żółtawej gliny.
Kotlina robiła się coraz to obszerniejsza, przymierzył do niej trumienkę raz, drugi... i trzeci... — Prawie będzie westchnął. — Jak pod miarę na ciebie niebogo! Ho, ho!
— pomrukiwał, zawodząc — ho, ho! Z dziadusia majster i jaki! Chatynę wnusi własnemi rękoma wystroił wygodną, cichutko ci tu bedzie, śpioszku. ci... chutko. Ej! lulajże!
śpioszku, lulaj!
Wyjął z zanadrza flaszkę z wodą święconą, po deskach sosnowych polał, na wieku ciekącą z palców krwią krzyżyk święty naznaczył, i kołysząc się na kolanach, jął
trumienkę piaskiem przysypywać, to święte modlitwy odmawiając, to nucąc łzawym głosem:

A kołysały się ptaszki na badylu,

I śpiewały sobie: lulu! Jaguś, lulu!
Już i mogiłka, niby jaka kretowina, prawie gotową była, gdy zerwał się, jakby nim co rzuciło, zakrwawione ręce rozkrzyżował, czoło o lśniącą korę brzozy oparł i jął
strasznym głosem wołać;

— Jaguś! Jaguś! Jaguś! — Głos mu stopniowo malał, dźwięki coraz suchsze wydobywały się z gardła, aż wreszcie wyszeptał ostatni raz: — Jaa...
guś!
— a jęk ten cichy, jak szmer kropel rosy, spływających w kielichy kwiatów, brzmiał tą rozpaczną skargą bólu i tęsknoty, co raz jeden tylko z piersi ludzkich razem z życiem
wydobyć się może.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Świtało.
Różany brzask snuł złotawą przędzę ze słonecznych krosien, kładł lśniące farby na pola, na niwy, przeglądał się w porannej rosy kryształach, zieloną kanwę drzew w złote
dzierzgając nici. Słonko wzeszło, świat cały kąpał się w płynącej z góry kaskadzie świetlanego eteru.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: