Parcelacya






Zadarty nieco, ciekawy nosek, płeć bielutka, dzierzgana odblaskiem rumieńca, skrzące się życiem niebieskie oczy, pojedyńczo nie mogłyby wzbudzić zachwytu, ale całość w tak
harmonijne spajała się kształty, że Stanisław, choć za granicą napatrzał się dość "professional beauty," od pierwszej chwili był zachwycony tym nowym zupełnie dla niego
odcieniem kobiecego piękna.
Podbił go wdzięk krwi, tryskającej z rumieńców dziewczyny, spojrzenie miękkie, jak aksamit, a że wraźliwym był nad wyraz, i z twarzy jak z karty czytać mu można było, nie
uszło to uwagi ojca.

-- Z miejsca chłopak zaszłapał — zwierzał się Jan ze swych spostrzeżeń przed żoną.
— Juści gdyby przyszło do tego, nie zrobi partyi, ale weźmie dziewczynę z poczciwego gniazda, boć sama przyznasz, że Karyńscy to zacni ludziska!
Pani Laura nie oponowała mężowi, choć jak każda matka, radaby była syna pod każdym względem dobrze, a więc i bogato, ożenić.
— Dotuszać niema co, ale gdy się tak złożyło, krępować Stasia nie można — zdefiniowali oboje.

Tegoż zdania był i Leon.
Tymczasem Staś, będąc w Rudce niemal codziennym gościom, obcesowo przysiadał się do panny.
Nie mogło to być niedostrzeżonem przez Karyńskich, tem więcej, że Myszka nie taiła się przed rodzicami, że pan Stanisław to bardzo... bardzo miły człowiek.
Zaniepokoiło to Karyńskich.
Osądzili oni słusznie, że małżeństwo zamożnego chłopca z ubogą panienką nie może być nawet dla takich serdecznych przyjaciół, jak państwo Salińscy, pożądanem.
Zwłaszcza pan Franciszek gryzł się niezmiernie z tego powodu, z jednej strony łaknąc prawie takiego zięcia, jak Stanisław Saliński, którego i pokochał i wysoko cenił, z drugiej
obawiając się posądzenia że chłopca do panny ciągniono. Sama myśl o tem sprawiała mu przykrość bolesną.
Postanowił przeto przy zdarzonej sposobności rzecz całą otwarcie Janowi opowiedzieć, aby dalszych zawikłań uniknąć.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: