Parcelacya






Chabina, gdy liczne próby obrzydzenia interesu nie skutkowały, jednej soboty wpadł do miasteczka i Żajerskiego w stan rzeczy za małe porękawiczne wtajemniczył.
Tylko z główką, panie Feliksie - tłómaczył, klepiąc Żajerskiego po ramieniu - a możemy się Obadwaj jak się patrzy pożywić!...

— Mnie pan ucz!
— odpowiedział drwiąco Felek, podając ekonomowi rękę na znak dotrzymania umowy.
— Już ja i szlachcica i chamów obrobię po swojemu — zapewniał jeszcze przy rozstaniu się z plenipotentem strzępińskim.
Najbliższej po spotkaniu się dwóch przyjaciół niedzieli, szedł Żajerski grzędami polnemi z miasteczka, zmierzając ku Strzępinowi.
Słońce, jak zwykle w południowych godzinach, prażyło silnie, więc co jakiś czas przystawał, kraciastą kolorową chustką ocierał twarz zapoconą poprawiał cylindra na głowie,
to znów oganiał się muchom, które natrętnie zasiadały mu na nosie Doszedł już do samej granicy Strzępina, stanął, rzucił okiem dokoła..
na pola, na których jeszcze późne owsy stały...

— Ha, to tutaj - mruknął.
Siadł na miedzy, otwarł jedwabny parasol, zapalił cygaro i lubując się niebieskawym dymem, rozmyślał...

Będzie gratka, bo będzie mówił półgłosem sam do siebie.
— Tylko sam nie wiem, z którego końca pociągnąć. Że obie strony bekną, to fakt! Szlachcic twardy, niewiele to tam będzie chciał dać zarobić.. ale na to się znajdzie sposób.
Może to i dobrze czasem tego osła Chabiny posłuchać.
Tak, najlepiej będzie nie śpieszyć się, szlagona wytrzymać; jak się zniecierpliwi, będzie naglił, to wtedy łatwiej go obłuskam, a i chamom nie daruję, o nie!
Za byle co będę się z nimi zadawał? Nie głupim. Żeby mi tylko Chabina nie bróździł, bo to bydlę skończone... mnie uczył! Dobry sobie...
nie z takimi miałem interesa, a dałem sobie radę! Najpierw trzeba z chamami pogadać... to grunt.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: