Parcelacya








— Jużci troszczyć się trzeba, ale ty, Jasiu, w gorącej kąpanyś wodzie. Rózię jeszcze na ręku noszą, a jej narzeczony może abecadła się uczy, a ty już o wianie myślisz.
Zresztą, cóż to znowu tak wielkiego? Ja Stasia biorę dla siebie, niechże i mnie wolno będzie mieć jakiś cel życia.
Na starsze lata będę miał z chłopca wyrękę, ty możesz z Józiem podobnie postąpić, a z tego, co we dwóch uskładamy, to się chyba jaki taki posążek dla Różyczki złoży.
Chyba...

— Co?

— Że na tem jeszcze nie koniec — dogadywał Leon, znacząco spoglądając na Janową.

— Ha! ba! ha! — śmiał się Jan, a pani Laura oblana rumieńcem.
udawała, że nie słyszy dwuznaczników szwagra.
Najczęściej podbiegała do Leona, ściskała go serdecznie, mówiąc:

— Jakiś ty poczciwy, Leonie,

Jan wtórował żonie i zawsze niemal podobne konferencye kończyły się łzami,
boć obojga małżonków rozrzewniały do łez dobroć i przywiązanie Leona

Tak upłynęło kilkanaście lat tego spokojnego i cichego życia, bez żadnych wstrząśnień moralnych, ani
zbytecznej troski o chleb powszedni. Drobnych kłopotów gospodarskich, spadku cen zboża., nawet sam Jan, dość wrażliwy na punkcie interesu, nie brał jakoś bardzo do serca.
Klął wprawdzie cła zbożowe i Bismarck'a, targował się z Żydami o każdą kopiejkę na korcu, lecz pomimo zmniejszonych dochodów z wioski, fantazyi jakoś nie tracił.
O odkładaniu grosza nie było już mowy, ale koniec z końcem związać potrafił; to też choć wielu sąsiadów zachwiało się w interesach, Jan u Żydów po dawnemu miał dobrą
markę i kredyt, z którego jednak rzadko kiedy korzystał.
Czynny i zabiegliwy, potrafił zawsze jakieś nowe źródło dochodu w Strzępinie wynaleźć, wetując w ten sposób choć w części zniżkę cen zboża.
A miał pomimo pomocy Leona myśleć o czem. Chłopcy w szkołach, guwernantka w domu, to wszystko niemało zwiększyło dawną rubrykę wydatków.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: