Parcelacya








— Tyle dzieci zamarło — mówią — a jego "paczyna" po grobach się za starym włóczy i nic.

Zazdroszczą mu Jagusi — obrazka! — Niech tam!
— machnął ręką i ruszył przodem, ku chacie zmierzając.

— Dopiero się Jaguś ucieszy! — mruczał — takie małe, a już babską naturę ma w sobie: do stroju gotowa!...
Czekaj, świergotko, różowego płócienka na sukienkę dziaduś kupił, złociuchny mendalik na szyjkę, rąbkowaną kryzkę... jak aniołka wystroję, czekaj!
Z za pazuchy wyjął zakupiony towar, z kieszeni wydobył obwarzanek i grzechotkę. Był już

pod chałupą. Chrząknął raz, drugi...
Tchnęło go gnienie myjąc zieleń liści i włókna łodyg z dziennego kurzu...

Cisza była naokół, tylko listki drzewin, drżące, pozdrawiały się niepochwytnem dla ucha szeptaniem.
W Poborowie światła w chatach pogasły. Wieś spała. Jeden tylko Jamnik oka nie

zmrużył.
Wązką drożyną, wysadzoną wierzbą i brzozami, szedł w stronę cmentarzyka wiejskiego, trzy-

mając oburącz trumienkę przy piersiach tak, jak matka niemowlę karmiąca.
Ciężko mu było.

Pod trumienką, co za półćwiartek zboża nie ważyła, zgiął się, jak leszczyna, pod okiścią śnieżną.
Pochylony w kabłąk, zwieszoną, trzęsącą głowę odwracał raz po raz za siebie, nasłuchywał co chwila, przystanąwszy, niby złodziej, co z łupem nocką uchodzi.
Doszedł wreszcie do bramy cmentarnej. Pchnął nogą w półotwarte wrzeciądze, zrobił kroków parę i zaczął się, rozglądać, jakby czego upatrując.
Kroplisty pot spływał po zaschłych policzkach starca.

Na białej brzózce, otoczonej kępą "bożego drzewka" spoczął dłużej wzrok grabarza. Znajome miejsce.
Toć obok matka Jagusi leży.
Raźno posunął się w tę stronę, trumienkę, przyklęknąwszy, ostrożnie pod brzózkę złożył, i niby leśny zwierz, zaczął darnie palcami ze świeżej murawy wyrywać, po za
siebie odrzucając.

Prawdziwy Jamnik!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: