Parcelacya






"

Karyński przypisywał to trudnościom, napotykanym w dalszej rozprzedaży, i dodawał otuchy Janowi, że teraz, gdy największy ciężar, spłata długów Policzą, spadł już z
głowy, zwłoka może nawet wyjść na dobre, gdyż z wiosną chłopi zawsze ochotniejsi są do kupna z wyrachowania, że część wyłożonego grosza już z nadchodzących zbiorów
wycofają. Mylił się jednak co do pobudek, powodujących posmutnieniem Salińskiego.
Jan, choć zgodził się z przeznaczeniem i wmówić w siebie konieczność podjętych kroków chwilowo potrafił, obecnie, gdy sam fakt jaskrawo co dzień rzucał mu się w oczy, gdy co
chwila naga rzeczywistość przypominała mu, że ta ziemia, której on lata żelazną pracą i wytrwałością się trzymał, teraz z pod stóp mimo wysiłków usuwać mu się zdawała,
opędzić się poprostu uczuciu mimowolnego przygnębienia nie był w stanie.
Szarpało go coś w duszy, wstrząsało boleśnie na sam widok zagonów chłopskich, na dawniejszej swej własności dostrzeganych, i ze wstrętem i niedającą się zwalczyć niechęcią
traktował z przybywającymi za interesem zakupnikami, a chociaż siłą woli i rozumu uspokajał się i twarz wypogadzał, czuć było w tem przymus i udanie, które nie mogło nie
uderzyć Karyńskiego, żony, a nawet Myszki.
Karyński tłómaczył to sobie inaczej, lecz kobiety, a nadewszystko Myszka, odczuły zaraz, że Jan wyczerpał się w zapasach z koniecznością, a udawany spokój okupował straszną
walką wewnętrzną, żalem tajonym, który go nurtuje, że na bronionej wytrwale przez lata całe pozycyi utrzymać się nie zdołał.
Dziewczę, które przyszłego "tatuńcia" istotnie całem sercem pokochało, cierpiało nad tem niezmiernie, zaliczając i siebie do pośrednich przyczyn, zniewalających Jana do
sprzedaży ukochanej ziemi.

— Gdyby Staś był inną pokochał — rozważała nieraz ze łzami w oczach Myszka — bogatszą,

z pewnością do tego dojśćby nie mogło...
Odtrącić od siebie tej myśli nie mogła, popłakując po kątach i susząc sobie główkę nad wynalezieniem środka, któryby na zmianę położenia wpłynął.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>

Galeria

Obrazkowa

Zobacz Koniecznie: